czwartek, 10 kwietnia 2014

Mocha Spice Quad Laura Mercier

Witajcie :)


     Podobno kiedy specjaliści od mody i urody zapytani o najlepszego wizażystę w branży, bez zastanowienia podają nazwisko Laura Mercier. To malarka, która postanowiła zostać wizażystką i dzięki temu stała się popularna na całym świecie z innowacyjnej idei „Flawless Face”, co oznacza „nieskazitelną cerę”. 
Marka sygnowana jej nazwiskiem posiada w swoich zasobach takie rarytasy jak korektory, podkłady i pudry właściwie niewidoczne na skórze, błyszczyki nadające przepiękny naturalny wygląd ust, róże świeże i energetyczne. Dzięki tym kosmetykom każda kobieta może wydobyć i podkreślić swoją urodę. I tak jak mawia Laura „To co czyni Cię niepowtarzalną sprawia, że jesteś piękna”.






Mnie było dane zapoznać się z takim bestsellerem jak puder rozświetlający Mocha Spice Quad.
Róż ten, bo ja tak właśnie używam tego produktu, zamknięty jest w plastykowej puderniczce z lusterkiem. Waga to aż 10 g i do zużycia mamy 18 miesięcy. 
Jest to produkt bezolejowy i przetestowany dermatologicznie. Idealny dla wszystkich rodzajów skóry i, jak myślę, większości karnacji.

















W swej zawartości posiada on cztery barwne kostki: lekka brzoskwinka, beż, jasny brąz, koralowy róż. Dzięki takiej formie staje się produktem niezwykle uniwersalnym. Można używać go wielofunkcyjnie, jako róż, bronzer, puder rozświetlający. Kosmetyk idealnie wtapia się w skórę, zapewniając długą trwałość na twarzy. Każdy kolor łącząc się równomiernie na skórze, daje złudzenie pięknego słonecznego pocałunku, wyglądającego jakże naturalnie. Jest łatwy w aplikacji, nie robi plam i można go oczywiście stopniować. Jest doskonały, aby dodać ciepła i subtelnego blasku.








Przyznaję, że na pierwszy rzut oka nie byłam przekonana co do jego doskonałości, mimo iż wiele dobrego słyszałam o marce Laury M. Kolory wydały mi się mało ciekawe, ale postanowiłam zaryzykować. Absolutnie nie żałuję tego występku, bo róż sprawdził się rewelacyjnie. Bardzo lubię go na swej buzi zarówno na co dzień jak i na wyjścia. Nadaje twarzy świeżego rumieńca, elegancji i gracji (jeśli można tak powiedzieć o różu).   





















Skład: Talc, Mica, Zea Mays (Corn) Starch, Dimethicone, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Zinc Stearate, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Zeolite, Sorbic Acid, Methylparaben, Propylparaben, Tetrasodium EDTA, Butylparaben, BHT, Zea Mays (Corn) Oil, Ginko Biloba Leaf Extract, Rosa Canina Fruit Extract.

























A tu mała niespodzianka :)






















Jakie produkty Laury Mercier znacie? Co o nich myślicie?


Pozdrawiam;)