poniedziałek, 11 listopada 2013

Passionfruit&Lime Organique

Witajcie :)

   Aksamitny Balsam Marakuja i Limonka Botanic Garden Organique to dla mnie pachnące owocami wspomnienie lata. Zapach jest piękny, świeży, delikatny i rześki jednocześnie. Czuć tu delikatną woń marakui i orzeźwiającą woń limonki. Jak dla mnie bosko :)


Co pisze producent:

Apetyczny, owocowy balsam do ciała o lekkiej, aksamitnej konsystencji. polecany w szczególności do skóry suchej i wrażliwej, z kruchymi naczynkami krwionośnymi. Unikalne połączenie wyciągów z marakui i limonki dostarcza ogromnej dawki wzmacniających witamin i składników regenerujących. Optymalnie dobrana formuła balsamu nie obciąża skóry i pozbawiona jest szkodliwych substancji (kosmetyk wegański). Balsam posiada neutralne pH, doskonale nawilża i uelastycznia skórę oraz zapewnia jej długotrwały komfort i witalny wygląd.



Składniki aktywne:
- marakuja - bogata w karoteny, wapń i żelazo oraz witaminy A, C i PP; odżywia, wzmacnia i chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi;
- limonka - cenne źródło witaminy C; działa odprężająco i przeciwzapalnie;
- gliceryna, witaminy C i E, d-pantenol, mocznik, allantoina; 




Producent zapewnia nas także o bezpiecznej formule dzięki nie umieszczeniu w składzie produktu takich składników jak czytamy poniżej:


































   
Moja opinia:

Balsam zamknięto w plastikowej butelce z pompką, która dozuje niewielką ilość produktu, więc nie ma obawy, że wyleje nam się za dużo. Pojemność opakowania to 250 ml, a zawartość należy zużyć wciągu 6 miesięcy od otwarcia. Kolor, jak widać na zdjęciach, jest jasno zielony.


Konsystencja balsamu jest raczej rzadka, ale nie lejąca. Jest to wg mnie mleczko o delikatnej, aksamitnej formule, które łatwo się rozprowadza na ciele i dość szybko wchłania.







Zapach jest świeży, orzeźwiający, w sam raz na lato, ale i nie tylko. Po zaaplikowaniu go po kąpieli aromat kosmetyku długo utrzymuje się na skórze, co mnie bardzo cieszy, a i tak mogłabym się nim maziać co chwilę (a przynajmniej dłonie).


Dzięki balsamowi czujemy komfort pięknie pachnącej skóry, ale również dobrze nawilżonej, delikatnej, wręcz aksamitnej.
Ja osobiście bardzo lubię aplikować sobie takie odświeżające pachnidła po wypeelingowaniu skóry pod prysznicem "szorstkimi" rękawiczkami. 
Bardzo Wam polecam ten balsamik, ponieważ jest wart tego by go wypróbować, zarówno ze względu na zapach jak i na właściwości nawilżające i odświeżające. Komfort pięknej zmysłowo pachnącej świeżymi owocami skóry gwarantowany.

Pozdrawiam limonkowo;)

16 komentarzy:

  1. Kosmetyk idealny dla mnie. Mam suchą skórę na ciele, potrzebuje intensywnego nawilżenia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na targach była ta firma, można było pomacać i powąchać ich produkty, ale zakupiłam tylko kule do kapieli od nich o pięknym zapachu guawy:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie kupiłaś jeszcze czegoś. Naprawdę warto.

      Usuń
    2. teraz żałuje, że tak przysępiłam i wgl nie zainwestowałam w wiekszą ilość z paru firm... no nic już odkładam na przyszły rok, a wtedy zaszaleje:D

      Usuń
    3. Ja też czasami sępię, a potem żałuję. Ale jak podpatrzę mądre koleżanki, to naprawiam błędy ;)

      Usuń
  3. zapach na pewno jest obłędny..cos pieknego ...SZKODA ZE U MNIE CIEZKO Z DOSTEPNOSCIA :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest sklep internetowy, więc może tak warto zamówić.

      Usuń
    2. aha to dobrze wiedzieć..przejrze ich oferte :)

      Usuń
  4. uwielbiam Organique! choć tego cuda jeszcze nie znam :) ale na pewno się zapoznam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Ci się spodoba :)

      Usuń
    2. nie wątpię! żaden jeszcze produkt Organique mnie nie zawiódł.. (odpukać w niemalowane) :)

      Usuń
  5. Lubię Organique i gdyby nie mój zapas balsamów na pewno bym przetestowała ;)

    OdpowiedzUsuń