czyli odżywcza, intensywnie nawilżająca maseczka na noc marki Clinique.
Producent obiecuje, że maseczka ta oprócz silnego nawilżenia, naprawia i buduje barierę ochronną naszej skóry. Dzięki zawartości aloesu oraz ekstraktów z roślin skóra jest uspokojona, sprężysta, elastyczna i rozświetlona.
Marka Clinique stworzyła maseczkę nawilżającą Moisture Surge Overnight Mask jako niezwykle bogatą, luksusową, kremową formułę, która wykorzystuje nocne funkcjonowanie skóry, zapewniając jej natychmiastowe, intensywne nawilżenie i pozostawiając ją jędrną i sprężystą. Formuła ta dostarcza skórze niezbędne lipidy i działa przez całą noc, pomagając łagodzić i koić podrażnienia wywołane działaniem negatywnych czynników wciągu dnia. Skóra po przebudzeniu jest miękka w dotyku, a z czasem jej bariera ochronna ulega wzmocnieniu i regeneracji, przeciwdziałając odwodnieniu i sprzyjając utrzymywaniu wilgoci w skórze*.
Produkt o pojemności 100 ml zamknięty jest w tubie z miękkiego plastiku, zakręcona srebrnym korkiem.
Konsystencja maski jest kremowa, delikatna, lecz nie rzadka, puszysta. Nakładana na twarz pozwala poczuć komfort i delikatność tego kosmetyku.
Stosuję ją na noc po dokładnym oczyszczeniu skóry i po użyciu peelingu 7 Days również marki Clinique, o którym już kiedyś pisałam.
Dozuję większą ilość preparatu na skórę twarzy i pozostawiam na całą noc. Wydobycie kremu z opakowania jest absolutnie łatwe, jak to przy miękkich tubach bywa :)
Maska wchłania się odpowiednio szybko, odczuwalny jest lekki film, aczkolwiek nie jest to film tłusty.
Skóra "pije produkt", a cera jest dzięki niej świetnie nawilżona, delikatna w dotyku i co jest dla mnie osobiście fantastyczne, leczy stany zapalne, zmiany skórne, wypryski itp. Rano stają się jedynie historią.
Maseczka nie posiada właściwie żadnego zapachu, jest beztłuszczowa i odpowiednia dla każdego typu cery. Ja posiadam typ zmieszany ku suchemu i sprawdza się u mnie świetnie.
Cena (165 zł/100 ml) nie jest może niska, ale produkt jest bardzo wydajny i wystarczy naprawdę na długo.
Polecam ją szczerze każdemu.
Maska dostępna jest w perfumerii Douglas, Sephora oraz na ich stronach online.
Pozdrawiam ciepło;)
*wizaż
Uwielbiam, uwielbiam , uwielbiam ! z resztą nieraz już o niej rozmawiałyśmy :) :*
OdpowiedzUsuń:-* To prawda :-) Maska jest świetna.
Usuń:D
UsuńNie znam, ale może któregoś dnia się zapoznam :D
OdpowiedzUsuńPóki co mam dwie maski (jedną w uzyciu, drugą w zapasach) i muszę swe chcice powstrzymać ;)
Mnie skutecznie powstrzymuje mój portfel ;)
UsuńJeśli chodzi o clinique to miałam dwie małe kosmetyczki 3 kroków i po zużyciu dość pokaźnych miniaturek stwierdzam, że szału nie było ;) Nie zdecydowałam się na pełnowymiarowe opakowania.
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne potrzeby i upodobania :)
UsuńUwielbiam maseczki w każdej postaci, jednak na chwile obecna krążę bardziej wśród tych iczyszczających, bo odstąpienie Ckarisonica na okres ciąży jest niestety widoczne w moich porach :(
OdpowiedzUsuńDo oczyszczania dobry jest peeling 7 Days.
UsuńWpisuję na listę:)
OdpowiedzUsuń