Święta niestety już za nami, ale pozostał jeszcze nastrój, kilka deko wagi więcej, no i prezenty :)
W tym roku bardzo chciałam otrzymać od mojego Mikołaja jakiś
piękny zapach. Marzył mi się zapach słodki, lecz nie przesadnie,
zmysłowy, szykowny, kobiecy, energetyczny.
Naczytałam się pięknych opisów perfum na blogu Ines i już wiedziałam, że to będzie to.
I się spełniło ;)
Pod zielonym drzewkiem Mikołaj zostawił dla mnie m.in. boskie La vie est belle z Lancome oraz przepiękne Si od Giorgio Armaniego.
La
vie est belle to zapach wolności i szczęścia, będący jednocześnie
zwieńczeniem prostoty piękna. Ta woda perfumowana oczarowuje
szlachetnymi składnikami, pochodzącymi z natury. Irys pallida, kwiat
pomarańczy, esencja z paczuli i jaśmin w nutach serca, otulone
delikatnymi, pudrowymi nutami nadają zapachowi wyjątkowy i
niepowtarzalny charakter. La vie est belle to kompozycja wykreowana
specjalnie dla Lancome przez trzech wybitnych francuskich perfumiarzy.*
Si
jest nową interpretacją szyprowego zapachu, który otula skórę i
obezwładnia zmysły. Zapach jest elegancki i wyjątkowy. Harmonijnie łączy
ze sobą trzy akordy: nektar z czarnej porzeczki, współczesny szypr oraz
jasne drzewo piżmowe.*
Pozdrawiam jeszcze świątecznie ;)
*źródło internet